Afryka – Akcja Łopata

Budowa przez nas szkoły w Zambii, a raczej jej planowanie idzie bardzo dobrze. Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć  jak mają się nasze plany związane z czarnym lądem oraz zaprosić wolontariuszy na pierwszy etap budowy, czyli fundamenty.

Przedszkole

Pierwszym etapem całej naszej inwestycji jest budowa przedszkola. Będzie to budynek ok 20×60 metrów z trzema klasami, pokojami dla wychowawców oraz oczywiście pokojami gościnnymi dla wykładowców, sponsorów oraz wolontariuszy, którzy przyjadą, gdy wszystko będzie działać.

I teraz właśnie przystępujemy do budowy tego budynku. Zbieramy ekipę wolontariuszy na pierwszą fazę budowy. Wyjazd by był zaraz po Bożym Narodzeniu, tak aby Sylwestra spędzić już w Afryce.  Do zrobienia jest najcięższy etap budowy, a więc prace ziemne. Musimy wykopać fundamenty. Tam nie używa się koparek :( , ale za to fundamenty nie muszą być tak głębokie jak w Polsce, bo tam ziemia nie zamarza. Oprócz fundamentów trzeba wykopać szambo oraz zakopać rury. Na koniec zrobimy zbrojenie, zalejemy ławy i koniec pierwszej fazy. No chyba, że nam to sprawnie pójdzie i morale będzie wysokie to zrobimy więcej.

Wyjazd wolontariuszy

Z racji na dość ciężki charakter prac na teraz szukamy chłopaków. Dziewczyny wy się przydacie w ostatniej fazie wykończenia budynków. Będzie dużo malowania i innych lżejszych, wymagających kobiecej ręki prac. Niemniej jednak jak macie ochotę jechać to piszcie do mnie już teraz. Ostatni etap jest przewidziany na listopad/grudzień przyszłego roku z tego względu, że rok szkolny w Zambii zaczyna się w styczniu. Chcemy więc wszystko mieć gotowe na początek 2014 roku.

Odnośnie kosztów wyjazdów to warunki są takie, że wolontariusz musi sobie płacić podróż i wizę. Najtaniej jest lecieć z Londynu ok 3,5 tys. zł (podrożało trochę :(), a do Londynu tanimi liniami, razem z wizą wyjdzie 4 tys. zł. Na miejscu jest gdzie spać, będzie jedzenie i auto do dyspozycji. Tak więc ok 4 tys. zł na podróż i ok 2 tys.zł na własne wydatki na miejscu, i naprawdę niczego nie będzie nikomu brakować. A znając życie jeszcze pieniądze przywiezie.

Wyjazd trzeba liczyć minimum na 2 tygodnie. Gdybyśmy chcieli jechać na safari (obowiązkowo) lub zobaczyć największy na świecie wodospad Wiktorii, czy odwiedzić  Zimbabwe – najbiedniejszy kraj świata, albo jeszcze inne miejsca, to możemy podjechać tam weekendami. Możemy też po wykonaniu planowej pracy zostać ten 1 lub 2 tygodnie dłużej i wtedy pozwiedzać. Ja jadę zapewne w pierwszej fazie na ok 5 tygodni.

Tak więc: kto ma ochotę – zapraszam do pomocy. Nie dość, że pomożecie wykształcić w idei wolnego rynku wiele dzieciaków to jeszcze zwiedzicie Afrykę za nieduże pieniądze. Gwarantuję Wam, że będzie to przygoda życia i wrócicie tam wiele razy. Tak więc czekam na wasze maile.

Inni wolontariusze

Przyda się także jedna osoba do pomocy przy tłumaczeniu z Polskiego na angielski i na odwrót. Kilka kartek miesięcznie. Chodzi o to, że korespondujemy z wieloma organizacjami z całego świata i nasze plany, projekty musimy szykować w dwóch językach.

Przyda się także osoba z Londynu, która pomoże nam w kilku momentach. Np. jeżeli potrzeba przenocuje przez jedną noc, przetrzyma te kilka tygodni samochód, aby nie płacić koszmarnych kwot za parking na lotnisku itp.

Szkoła

Tyle jeżeli chodzi o przedszkole. Budynek szkoły dla starszej młodzieży planowaliśmy budować w następnym roku, gdy przedszkole już ruszy, jednak sprawy przybrały bardzo pozytywny obrót.

Otóż kilkadziesiąt metrów od miejsca naszej inwestycji pewne siostry z Irlandii prowadziły szkołę. Niestety ich zakon nie miał wystarczająco dużo powołań i wyjechały z Lindy. Siostry chciały przekazać szkołę kościołowi, jednak w Lindzie wtedy nie było kościoła, a sąsiedni proboszcz nie chciał szkoły. Szkoła została przekazana w zarząd „wspólnocie lokalnej”. Niestety jak to zwykle bywa: jak rządzą wszyscy, to nikt nie rządzi i szkoła zaczęła podupadać. Skontaktowaliśmy się z siostrami w Irlandii i na 90% cała placówka będzie nam przekazana w nadziei, że wniesiemy do tej szkoły powiew świeżego powietrza.

Więcej o szkołach wspólnotowych przeczytacie tutaj:
www.zocs.org.zm

Jest to kilka dużych budynków, dość słabo wyposażonych, wymagają remontu. Jednak remontować, a budować od nowa to 3 razy mniej roboty. Tak więc zapowiada się, że zarówno przedszkole, jak i szkoła ruszą w styczniu 2014 roku.




Więcej zdjęć u Jacka na stronie:
www.jacekgniadek.com/galeria/?album=1&gallery=12

Nowy dach, tynk i meble oraz nieco polityki na podwórku i ta szkoła będzie wyglądać naprawdę imponująco. Nie znam jeszcze kosztów remontu szkoły, ani możliwości tej placówki. Napiszę o niej więcej w styczniu, może nawet audycje w Radio stamtąd poprowadzimy :).

Kto nam co dał

Naprawdę nie spodziewałem się tak dużego zaangażowania sponsorów. Zebraliśmy całą masę potrzebnych rzeczy. Materiały budowlane, ksera, komputery, DVD, tablice multimedialne, meble, podręczniki, zabawki i inne ważne rzeczy, które firma Hellmann zobowiązała się przewieźć zupełnie za darmo. Wyjdzie tego ponad kontener! W akcję włączyło się także wiele szkół, w których miałem lekcje przedsiębiorczości, nawet dawno, dawno temu. W efekcie w zabawki potrafimy wyposażyć nawet 4 przedszkola, i w większości przypadków są to zupełnie nowe rzeczy.

Nieco gorzej sprawa wygląda w przypadku pieniędzy. Aby powstał budynek przedszkola potrzebujemy ok 70 tys. zł w gotówce. Pomimo, że dostaliśmy od sponsorów prawie wszystko co potrzebne: spawarkę, wiertarki, kielnie czy młotki i to wszystko zawieziemy, to takich rzeczy jak cement, stal, cegły lub piach niestety nie opłaca się wozić. Trzeba je kupić tam na miejscu.

Od Was, czyli głównie od czytelników mojego bloga i absolwentów ASBIRO dostaliśmy około 6 tys. zł. Aby wszystko przebiegło zgodnie z planem potrzebujemy zebrać na przedszkole jeszcze przynajmniej 20 tys. zł, stąd mój apel do Was. Ja sam się angażuję na kwotę 20 tys. w przedszkole i potem tyle samo w szkołę, plus 3 wyjazdy miesięczne na wolontariat i robota na miejscu. Janek Fijor też sporą kwotę przeznacza, Caritas i inne organizacje też się dokładają po trochu. Aby przedszkole powstało na chwilę obecną brakuje jeszcze te 18-20 tys gotówki.

Myślę, że dobrym planem jest przekazać na ten cel chociaż ten 1 tys. zł, a w przyszłym roku na zimę jak już wszystko będzie działać, odwiedzić nas i za półdarmo zwiedzić Afrykę. Miejscówka dla sponsorów zawsze się znajdzie.

Obejrzyj film

Na stronie akcji opublikowałem gościnny wykład Jacka Gniadka podczas zajęć MBA w ASBIRO. Zapraszam, Jacek dużo opowiada  o szkole, jej założeniach i planach. Podstawowym założeniem ma być stworzenie najbardziej wolnorynkowej szkoły w Zambii nastawionej na przedsiębiorczość. Szkoła będzie płatna, ok 25$ miesięcznie i z założenia ma przynosić zysk, który będzie reinwestowany. Ale o tym już więcej Jacek opowie:
www.asbiro.pl/afryka

Z góry serdecznie dziękuję za zainteresowanie i pomoc.

ASBIRO rusza w połowie października, ale wcześniej Fundacja KCBE organizuje konfernecję Myśleć Jak Milionerzy www.myslecjakmilionerzy.pl.

Zapraszamy.